20 listopada 2011 | 21:28
Więcej informacji na temat PORAŻKA PO AMBITNEJ WALCE
znajdą Państwo w poniższej wiadomości.
PRZEGRAĆ po WALCE ...
... to nie wstyd
W taki właśnie sposób należy w kilku słowach podsumować występ juniorów POLSKIEGO CUKRU-POMEZANII przeciwko liderowi tabeli wojewódzkiej ligi juniorów młodszych.
POLSKI CUKIER-POMEZANIA - MTS Kwidzyn 31 : 36 (18:19)
W niedzielę 20 listopada malborscy juniorzy młodsi podejmowali lidera tabeli - zespół Młodzieżowego Towarzystwa Sportowego z Kwidzyna, który nie ma co ukrywać - był w tym spotkaniu zdecydowanym faworytem. W dotychczas rozegranych spotkaniach młodzi kwidzynianie – podopieczni Marka Woronowicza – nie doznali jeszcze goryczy porażki. Wszystkie mecze wygrywali z reguły wysoko. Jedynie juniorzy Conrada Gdańsk i Cartusii sprawili kwidzynianom nieco więcej kłopotów przegrywając odpowiednio różnicą dwóch i sześciu bramek. W pozostałych spotkaniach juniorzy MTS-u wygrywali różnicą dwucyfrową. Po meczu w Malborku do grona najniżej przegrywających z liderem tabeli wdarli się młodzi podopieczni Łukasza Jezierskiego.
Wynik uzyskany przez juniorów Polskiego Cukru docenić należy również z tego powodu, ze trener Łukasz Jezierski miał tym razem do dyspozycji skromniutką, dziesięcioosobową grupę zawodników.
Kwidzynianie natomiast wystąpili w pełnym szesnastoosobowym składzie.
Nasi juniorzy nie przestraszyli się rywala i od początkowego gwizdka prowadzili równrzędną walkę na zasadzie „bramka za bramkę”. Trzykrotnie, w 20 , 26 i 27 minucie nasi młodzi zawodnicy wychodzili nawet na jednobramkowe prowadzenie. Ostatecznie pierwszą połowę zakończyli jednobramkową stratą przy wyniku 18:19.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Nasi zawodnicy grając niezwykle ambitnie nie pozwalali rywalom na wypracowanie zbyt wysokiej przewagi. Postawa młodych malborczyków wprowadziła w szeregi kwidzynian nieco irytacji. Rywale przyjechali do Malborka z przekonaniem, że odniosą łatwe zwycięstwo. Nie spodziewali się jednak, że na malborskim parkiecie będą mieli wysoko zawieszoną poprzeczkę.
Mimo wielu kłopotów w realizacji przedmeczowych zamiarów kwidzyńska młodzież dopisała do swego konta kolejne 2 punkty i nadal pozostaje zespołem bez porażki.
Trudno natomiast przewidzieć jaki byłby przebieg zdarzeń na parkiecie, gdyby malborska ławka zawodników rezerwowych była równie długa jak ławka kwidzyńska i siedzieli by na niej równorzędni zmiennicy.
Podsumowując, jeszcze raz należy wyrazić pod adresem juniorów Polskiego Cukru-Pomezanii słowa uznania za ambicję i wolę walki jaką zaprezentowali w meczu przeciwko zespołowi, który corocznie kwalifikuje się do centralnego szczebla rozgrywek młodziezowych.
W meczu z MTS Kwidzyn malborscy juniorzy wystąpili w składzie: Łukasz WOJTASZEK – Krystian RUDNICKI – 8 bramek ; Wojciech NOWICKI - 7 ; Adam PRZYBYSZ – 5 ; Andrzej JEŻ – 3 ; Robert MASNY – 3 ; Bartosz SOWA – 2 i Krzysztof PRZYBODA – 2.
Na swoją szansę oczekiwał na ławce również najmłodszy w gronie malborskich zawodników, młodszy od kolegów z zespołu o dwa lata Dawid Kozdęba. W sytuacji zdecydowanej przewagi warunków fizycznych zawodników kwidzyńskich i dobrej postawy na parkiecie zawodników wyżej wymienionych trener Jezierski uznał, że Dawid na swoją szansę zaczeka do kolejnych spotkań. Nie wykluczone, że nastąpi to już w najbliższą sobotę, kiedy to w Kartuzach nasi juniorzy rozgrywać bedą ostatni mecz w rundzie jesiennej.
t.g.