22 listopada 2014 | 22:35
Więcej informacji na temat POLSKI CUKIER vs. WOLSZTYNIAK - relacja
znajdą Państwo w poniższej wiadomości.
DZIEWIĄTE ZWYCIĘSTWO POLSKIEGO CUKRU
Wolsztyniak walczył, ale odjechał bez punktów.
Sobotni mecz w Malborku potwierdził, że miejsce, jakie w ligowej tabeli zajmuje Wolsztyniak, nie jest dziełem przypadku. Waleczni i niezwykle ruchliwi na parkiecie wolsztynianie każdemu rywalowi przysparzają wielu kłopotów. Podobnie było również w Malborku. Podopieczni Igora Stankiewicza musieli się mocno napracować, żeby do swojego konta dopisać kolejne punkty. Wszystko jednak skończyło się po myśli gospodarzy. Wolsztyniak w Malborku punktów nie zdobył.
Lepiej mecz zaczęli szczypiorniści z Wolsztyna, którzy zdobyli pierwszą bramkę meczu i przez kilka minut jeżeli nie prowadzili, to utrzymywali rezultat remsowy. Pierwsze prowadzenie 5:4 malborczycy uzyskali w 10 minucie meczu, ale już kilkanaście sekund później po szybkim wznowieniu gości był kolejny remis. Do 20-tej minuty meczu gra toczyła się na zasadzie „bramka za bramkę” , co będzie widoczne w zaprezentowanym niżej minutowym przebiegu spotkania. Na tablicy widniał wówczas rezultat 11:11. Kolejne bramki padły dopiero w 23 i 25 minucie, a ich zdobywca był Maciej Suwisz. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do gości, którzy w 26, 28 i 30 minucie zdobyli trzy bramki z rzędu aby na przerwę schodzić przy jednobramkowym prowadzeniu.
Przez pierwsze cztery minuty drugiej połowy oba zespoły zdobyły po dwie bramki. Później dwa trafienia Marka Boneczki i trzy (w tym jeden karny) Łukasza Cieślaka wyprowadziły malborczyków na prowadzenie różnica czterech trafień. Od tego momentu malborczycy, chociaż trafiały im się błędy w postaci strat własnych czy też braku precyzji przy rzutach na bramkę rywali, utrzymywali prowadzenie nie mniejsze jak różnica dóch bramek. Dwie minuty przed syreną końcową uzyskali natomiast 6 bramek przewagi i stało się raczej pewne, że tego meczu nie mogą już nawet zremisować. W ostatnich dwóch minutach najpierw bramkę dla gości zdobył Norbert Szutta a kilka sekund po wznowieniu od środka celnym trafieniem odpowiedział Marek Boneczko.
Rezultat końcowy na 31:26 ustalił natomiast ponownie Szutta.
W dziewiątym w sezonie, a piątym z rzędu zwycięstwie podopiecznych Igora Stankiewicza oprócz oczywiście zdobywców bramek i pozostałych grających w polu, znaczący wkład mieli obaj nasi bramkarze – Radek Kądziela w 22 minucie obronił rzut karny, a grający przez większość spotkania Radek Kądziela wielokrotnie prezentował skuteczne interwencje w sytuacjach, w których z reguły padają bramki.
W odniesieniu jeszcze bardziej okazałego zwycięstwa przeszkodziły natomiast dolegliwości spowodowane urazami doznanymi przez kilku naszych zawodników w poprzednich spotkaniach.
POLSKI CUKIER POMEZANIA - WOLSZTYNIAK Wolsztyn
31 : 26 (13:14)
POLSKI CUKIER-POMEZANIA: R.Kądziela P.Kądziela – Ł.Cieślak – 9 bramek , M.Boneczko – 8 , M.Suwisz – 5 , K. Dukszto – 4 , M.Potoczny – 3 , G.Perwenis – 2 oraz Ł.Cielątkowski, M.Górski, M.Hanis, T.Maluchnik i M.Miedziński.
Kary: 4 minuty ; rzuty karne: 2 / 2.
WOLSZTYNIAK: J.Płóciniczak , T.Piskorski – M.Wajs – 7 bramek , N.Szutta – 6 , K.Kuta – 5 , M.Pietruszka – 4 , A.Chrapa – 2 , M.Rogoziński – 1 , P.Podleśny – 1 oraz A.Raczkowiak i A.Radny.
Kary: 2 minuty ; Rzuty karne: 5 / 6.
Minutowy przebieg meczu:
1-3' – 0:1 ;
4-6' – 1:1 , 1:2(k) , 2:2 ;
7-9' – 2:3 , 3:3 , 3:4 , 4:4 ;
10-12' – 5:4 , 5:5 , 6:5 , 6:6 ;
13-15' – 7:6 , 77 , 8:7 , 8:8(k) ;
16-18' – 9:8 , 9:9 , 10:9 , 11:9 ;
19-21' – 11:10 , 11:11 ;
22-24'- –:-- (k) , 12:11 ;
25-28' – 13:11 , 13:12 , 13:13 ;
29-30' – 13:14 (30 sekund przed końcem I połowy)
=================================
31-33' – 14:14 , 14:15 , 15:15 ;
34-36' – 15:16(k) , 16:16 , (k)17:16 ;
37-39' – 18:16 , 19:16 , 20:16 , 20:17(k) , 20:18 ;
40-42' – 21:18 , 21:19 , 22:19 ;
43-45' – 23:19 , 23:20(k) , 23:21 ;
46-48' – 24:21 , 24:22 , (k) 25:22 ;
49-51' – 26:22 , 26:23 ;
52-54' – 27:23 , 27:24 ;
55-57' – 28:24 , 29:24 ;
58-60' – 30:24 , 30:25 , 31:25 , 31:26
t.g.