WYGRANA z SOKOŁEM

19 kwietnia 2015 | 00:03

Więcej informacji na temat WICEMISTRZOSTWO GRUPY "A" CORAZ BLIŻEJ
znajdą Państwo w poniższej wiadomości.


piłka ręczna

WYGRALI PEWNIE ...
... ale łatwo nie było


Po sobotnim (18.04.2015r.) meczu z VETREXem-SOKÓŁ Kościerzyna zespoł malborskich szczypiornistów ma jeszcze jednego konkurenta w rywalizacji o pozycję wicelidera Grupy „A” I ligi piłki ręcznej. W sytuacji zwycięstwa Polskiego Cukru po niezwykle trudnym z Sokołem i porażce Wójcika Meble Elbląg z już „superligowcem” KPR Borodino Legionowo jedynym konkurentem malborczyków do drugiego stopnia podium jest Piotrkowianin, który na własnym parkiecie pokonał Warmię Olsztyn.
Żeby jednak doszło do sytuacji, że Piotrkowianin wyprzedzi w tabeli malborczyków muszą być spełnione dwa warunki. Takie mianowicie, że w dwóch ostatnich kolejkach zespół malborski nie zdobędzie punktów a Piotrkowianin zdobędzie ich przynajmniej trzy. Takiego scenariusza osobiście nie przewiduję. W sytuacji natomiast, jeżeli podopieczni Igora Stankiewicza wywalczą dwa punkty a Piotrkowianin wygra obydwa swoje mecze zespoły beda miały na koncia taka samą oilośc punktów a w tej sytuacji pozycja wicelidera przypadnie malborczykom z tej racji, że w bezpośrednich meczach Polskiego Cukru i Piotrkowianina malkborczycy dwukrotnie odnosząc zwycięstwa będą zespołem uprzywilejowanym.
Nie ma potrzeby bawić się w kalkulacje, tytlko w dwóch ostatnich meczach sezonu zasadniczego trzeba walczyć o jak najkorzystniejsze wyniki i zdobycze punktowe.
Wróćmy natomiast do sobotniej konfrontacji z VETREXem-SOKÓŁ Koscierzyna. Że nie będzie to „handballowy spacerek” wiadomo było od dawna. Malborsko – kościerskim konfrontacjom na parkiecie od czterech sezonów towarzyszą ogromne emocje, a czasami i zdrowe sportowe podteksty związane z faktem, że trener Stankiewicz kiedyś był trenerem Sokoła. Warto też nadmienić, że pod wodzą Igora Stankiewicza Sokół zawsze plasował się w górnej połówce tabeli. Malborczycy natomiast od sezonmu 2012/13 nie schodzą z podium.
Sobotni mecz w malborskiej hali bardzo dobrze zaczęli mnalborczycy. Po bramkach Wiaka, Hanisa i Suwisza w czwartej minucie meczu na tablicy widniał rezultat 3:0 dla gospodarzy. W ciągu dwóch kolejnych minut Reichel i Czaja zniwelowali stratę gości do jednego trafienia. Następne dwie minuty to celne i skuteczne rzuty Maluchnika i ponownie Wiaka w wyniku czego malborczycy ponownie mieli trzy bramki przewagi. Od tej chwili w malborskim zespole coś się zacięło. Okres niedokładności w ataku i rozszczelnionej obrony spowodował, że cztery bramki z rzędu dały kościerzanom jednobramkowe prowadzenie. Przez kolejnych 10 minut i grze na zasadzie „bramka za bramkę” na tablicy wyników widniał rezultat remisowy albo też goście prowadzili jedną bramką. Okres między 23 a 25 minutą meczu i kolejna seria niedokładności i błędów szczypiornistów malborskich spowodował, że goście ponownie zdobyli cztery bramki z rzędu wychodząc na prowadzenie różnicą pięciu trafień. Fak ten oraz liczne uwagi i podpowiedzi aktywnego przy linii trenera Stankiewicza wpłynęły mobilizująco na naszych zawodników, którzy uszczelnili defensywę poprawili skutecznośc w ataku i zdobywając pięć bramek z rzędu (Wiak, Cieslak z karnego i trzykrotnie Potoczny) doprowadzili do stanu remisowego 15:15. Takim właśnie rezultatem zakończyła się pierwsza połowa.
Drugą połowę, dając malborczykom prowadzenie, celnym trafieniem zaczął Potoczny. Kilkanaście sekund później Radka Kądzielę pokonał Ringwelski. Celnie rzucali ponadto Wiak oraz Reichel i w 34 minucie był kolejny remis po 17. Po bramce Reichela podopieczni Igora Stankiewicza ponownie „zwarli swoje szeregi” , a grając bardzo uważnie i dokładnie we wszystkich formacjach, bezlitośnie wykorzystując wszystkie błędy coraz bardziej zmęczonych i popełniających coraz więcej błędów rywali, zaliczyli kolejną swerię pięciu bramek z rzędu (Wiak, Miedziński, Maluchnik, Dukszto i Hanis) wyprowadzając zespół malborski na prowadzenie różnicą pięciu trafień 22:17 w 41 minucie meczu.
Od tego momentu mogli sobie pozwolić na tzw. „kontrolowanie przebiegu wydarzeń na parkiecie”. W kolejnym okresie gry, do 47 minuty meczu, chwilami prowadzenie malborczyków malało do trzech trafień. Między 48 a 55 minutą wyjątkowa skutecznośc wykazał Dukszto, który zdobył cztery bramki, w tym jedną z nietyopej dla siebie pozycji bo jako nominalny prawoskrzydłowy , jedną z bramek zdobył z lewej strony parkietu.
Ostanie pięc minut to ponowny okres skuteczności zawodników malborskich a głównie Suwisza, który trafiał trzykrotnie. Jedno trafienie z karnego „dołożył” Cieslak i dwie minuty przed syreną końcową malborczycy prowadzili ośmioma bramkami – 31:23.
Ostatnie dwie minuty meczu to dwa trafienia gości w ostatniej minucie meczu - Szala i Kuczyński, którzy zmniejszyli stratę zespołu kościerskiego do sześciu bramek.

 POLSKI CUKIER-POMEZANIA - VETREX-SOKÓŁ Kościerzyna 
 31:25 (15:15) 

POLSKI CUKIER-POMEZANIA: R.Kądziela – M. Suwisz – 6 bramkek , M.Wiak – 6 , M. Potoczny – 5 , K. Dukszto – 5 , M. Hanis – 4 , Ł. Cieślak – 2 , T. Maluchnik – 2 , M. Miedziński – 1 oraz M. Baraniak, który jako jedyny z obecnych na parkiecie zawodników malborskich nie zdobył bramki.
Rzuty karne: 2 / 2 ; kary - 4 minuty.

VETREX-SOKÓŁ: Pieńczewski – M.Janusiewicz – 6 bramek , M.Reichel – 6 , Ł.Szala – 4 , A.Lisiewicz – 4 , M.Czaja – 2 , K.Ringwelski – 1 , T.Bronk - 1 , B.Kuczyński – 1 , oraz M.Piechowski i A.Bronk .
Rzuty karne – 0 ; Kary 8 minut.

t.g.

Po meczu powiedzieli:

Igor STANKIEWICZ – trener zespołu malborskiego:

Andrzej Gryczka – Trener Sokoła Kościerzyna:


Zdjęcia WICEMISTRZOSTWO GRUPY "A" CORAZ BLIŻEJ