Podbój słonecznej Italii
12 listopada 2014 | 13:33
Więcej informacji na temat Wycieczka do Włoch
znajdą Państwo w poniższej wiadomości.
W dniach od 5.10.2014r.do 12.10.2014r. młodzież Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr w Malborku udała się na podbój słonecznej Italii. Wycieczka rozpoczęła się 5 października późnym wieczorem. Po pożegnaniu przez rodziców pełen autokar, prowadzony przez pana Jurka udał się w kierunku Włoch. Około godziny 2 nad ranem ucichły rozmowy i muzyka. Ale nie było nam dane się wyspać.
Pierwszy przystanek to już Czechy, a kolejny miał miejsce w Austrii a właściwie w jej stolicy -Wiedniu. Na miejscu czekała pani przewodnik i w ekspresowym tempie zwiedziliśmy Katedrę św. Szczepana patrona Austrii, Hoffburg, Plac Marii Teresy i Ratusz. Na najdroższej ulicy Wiednia – Ringu wszystkie dziewczyny popłakały się z żalu: Armani, D&G, Gucci, Louis Vuitton spowodowały liczne westchnienia. Jednym z ciekawszych miejsc był krzywy dom: Hundertwasserhaus. Po południu udaliśmy się dalej w kierunku Włoch.
Pierwszy nocleg to małe miasteczko Tarviso, po typowo włoskim śniadaniu( rogalik i kawa), udaliśmy się do Wenecji. Obowiązkowo zwiedziliśmy Plac i Bazylikę św. Marka, Pałac Dożów, Wieżę Zegarową i Most Westchnień. Wenecja jest urokliwa i warto tu przyjechać chociaż raz w życiu.
Kolejny dzień to Audiencja Generalna z Ojcem Świętym Franciszkiem, zwiedzanie Bazyliki i Placu św. Piotra. Pogoda nas dopieściła, piękne słońce i lazurowe niebo nad Bazyliką jeszcze bardziej podkreśliły jej piękno. Sama Bazylika robi ogromne wrażenie: Pieta Michała Anioła, grób św. Jana Pawła II i posąg św. Piotra, to tylko niektóre z atrakcji budzących podziw oglądających. Warte obejrzenia są również Groty Watykańskie.
W ostatnia niedzielę miesiąca można się wybrać do Muzeów Watykańskich (darmowe wejście) i zobaczyć między innymi słynny fresk Michała anioła w Kaplicy Sykstyńskiej. Ukoronowaniem dnia był odpoczynek w Tivoli w Villi d'Este pięknej letniej rezydencji rzymskiego dostojnika. Harmonijne wnętrza i piękne ogrody z wodospadami wprowadziły nas w błogi nastrój.
Odpoczynek się przydał, bo kolejny dzień to wielogodzinny spacer po Rzymie. Przygoda w Wiecznym Mieście miała swój początek przy Bazylice Laterańskiej – tam czekała na nas pani przewodnik. Po obejrzeniu wnętrza bazyliki udaliśmy się w kierunku Koloseum i Forum Romanum. Rzym to miasto, które ciągle żyje, szczególnie mocno dało się to zauważyć na ulicach. Kierowcy rzymscy poza tym, że jeżdżą szybko, to mają niewątpliwie szybki refleks i dobre hamulce.
Przy Koloseum mięliśmy możliwość spaceru po starożytnym bruku, więc przez chwilę poczuliśmy się jak rzymscy legioniści. Potem zobaczyliśmy Forum Romanum i Kapitol. Barokowy Rzym objawił się przy fontannie Di Trevi (niestety w remoncie) i słynnych Hiszpańskich Schodach. Rzym pożegnał nas pięknym zachodem słońca.
Dalszy dzień naszej wędrówki to Asyż i republika San Marino. Asyż zaskoczył nas kolorem budynków.
Kamień miał odcień bieli i różu. Bazylika św. Klary i św. Franciszka jest skromna, ale piękna. Duże wrażenie zrobiły na nas relikwie obydwu świętych. Spacerując po Asyżu mięliśmy okazję przekonać się, że to rzeczywiście święta ziemia – właściwie bez powodu pada się na kolana, czego dobrym przykładem jest postawa Pani Ani Naklickiej (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi). Dzień skończyliśmy przechadzką po romantycznym San Marino.
Nocowaliśmy nad Adriatykiem, więc nie obyło się bez kąpieli w jak się okazało ciepłym, ale słonym morzu.
Ostatni dzień naszej włoskiej przygody spędziliśmy w Mirabilandii – największym parku rozrywki. Po przejechaniu wszystkich okropnych zjeżdżalni, karuzel i tuneli, po spotkaniu Zombie i innych dziwnych stworów, wpakowaliśmy się do autokaru. Po okrągłej dobie dotarliśmy do Malborka. Agnieszka Ryńska