EUROWEEK 2017 Malbork

---

---

W dniach 12-16 marca nasza szkoła po raz kolejny wzięła udział w projekcie "Euroweek". Przygodę tą zaczęliśmy z samego rana, bo już o godzinie 5.50 zwarcie czekaliśmy na malborskim dworcu. Po sprawdzeniu listy obecności, udaliśmy się pod czujnym okiem p. Rafała Łakomego oraz p. Roberta Jędrzejczaka na pociąg, który miał nas zawieść do Tczewa skąd po przesiadce pojechaliśmy prosto do Wrocławia. Podczas 6 godzinnej podróży zintegrowaliśmy się między sobą i wymieniliśmy oczekiwaniami na temat nadchodzącego projektu. Po przyjeździe na dworzec główny szybko przepakowaliśmy się do autokaru, który zawiózł nas do małego, malowniczego miasteczka- Wójtowic. Gdy tylko dotarliśmy do celu, zostaliśmy oczarowani pięknem tego miejsca. Z każdej strony otaczały nas liczne pastwiska, lasy i górskie strumienie. Jednak gdy tylko dostrzegliśmy nasz hotel nie mogliśmy uwierzyć w to co widzimy. Mianowicie ośrodek był położony na wysokim, stromym odcinku. Żebyście tylko mogli zobaczyć naszą radość w oczach gdy dowiedzieliśmy się, że musimy się tam wdrapać z walizkami! Opiekunowie jednak szybko zebrali nas w zwartą grupę i poprowadzili do hotelu. Pan Jędrzejczak na czele dowodził kolumną marudnych nastolatków, natomiast pan Rafał żwawo poganiał leniwe tyły. Z ich pomocą udało nam się dotrzeć do ośrodka "Pod Dębami", gdzie sprawnie zakwaterowaliśmy się i od razu udaliśmy na upragnioną kolacje. Zaraz po naszym przyjeździe dołączyła do nas również druga grupa ze Zgierza, z którą wspólnie uczestniczyliśmy w warsztatach. Po zakończonym posiłku liderzy Euroweeku zebrali nas i poprowadzili pierwsze spotkanie dotyczące zasad projektu. Już po pierwszym spotkaniu z ręką na sercu można powiedzieć, że wolontariusze nas oczarowali. Byli to ludzie z każdego zakątka świata- począwszy od egzotycznej Afryki po odległe wyspy Azji. Mimo kilometrów, które ich dzieliły mieli ten sam cel- stworzyć wśród nas niesamowita atmosferę. Już na pierwszych zajęciach niesamowicie tchnęli w nas motywację do aktywnego udziału w następnych warsztatach. Podczas projektu pracowaliśmy głównie w grupach mieszanych, wybieranych przypadkowo. Dzięki takiej formie prowadzonych zajęć nauczyliśmy się szybkiej organizacji struktury pracy oraz przewodnictwa w grupie. Oprócz nauki współpracy, rozwijaliśmy także nasze indywidualne predyspozycje. Jednym z ciekawszych aktywności była autoprezentacja w języku angielskim. Mieliśmy wtedy okazje przełamać bariery językowe i nauczyć się swobodnego przedstawiania własnej osoby. Jednym z naszych najbardziej interesujących zadań była rozmowa w grupach na dowolny temat z każdym obcokrajowcem. Dzięki temu poznaliśmy specyfikę obcych kultury, motywacje i wybory życiowe prowadzących, które zainspirowały nas do rozwijania naszych pasji i umiejętności. Poprzez prezentacje wolontariusze opowiadali nam o życiu w ich ojczystych krajach. Na podstawie ich własnego doświadczenia zapoznali nas z tradycjami, kuchnią a także życiem codziennym w ich ojczyźnie. Prezentacje te tak na wciągnęły, że sami chcieliśmy uczyć się podstaw ich języków, które były dość egzotyczne. Może nie wychodziło nam to najlepiej ale z pewnością bardzo rozbawiliśmy liderów Euroweeku. Pod koniec projektu wolontariusze przygotowali dla nas ostatnie zajęcia polegające na wgłębieniu się w temat szacunku, zrozumienia oraz przyjaźni. Z całą pewnością dotknęło to mocno naszą moralność i rzuciło inne światło na światopogląd dotyczący relacji międzyludzkich. Każdy z nas zapamięta te lekcję na bardzo długo, ponieważ tylko nieliczni byli w stanie wyjść z niezapłakanymi oczyma. Na dzień przed powrotem przypadła nam również wycieczka do Wrocławia. Zwiedziliśmy najstarszy ogród zoologiczny, przespacerowaliśmy się po wrocławskiej starówce a na sam koniec udaliśmy do kina. Po zakończonym filmie zmęczeni ale zadowoleni ruszyliśmy w stronę dworca kończąc tym naszą przygodę z Euroweekiem.

autor relacji: Patrycja Skibiak

---